Ceny w restauracjach jak wszędzie zależą od lokalizacji i klasy lokalu. Street food jak np. popularne francuskie crepes z dodatkami to wydatek około 5 EUR. W średniej klasy restauracji w dużym mieście jak Paryż, Lyon, Grenoble czy Bourdeux, zapłacicie więcej niż w mniejszym mieście Francji.
eastnews W restauracjach gwiazd wcale nie jest tanio! Ile trzeba zapłacić za obiad u Gessler lub Amaro? Za dnia występują w telewizji, a po godzinach pracy na ekranie pędzą do swoich knajpek. Mateusz Gessler, Michel Moran, Sonia Bohosiewcz - to tylko kilka nazwisk sławnych gwiazd, które prowadzą swoje restauracje! Sprawdziliśmy, ile u celebrytów kosztują najdroższe posiłki. Czy ponad 200 złotych to wygórowana cena za danie? Zobaczcie! eastnews Ile kosztuje obiad w restauracjach gwiazd? Michel Moran swoją restaurację prowadzi przy placu Marszałka Józefa Piłsudskiego 9 w Warszawie. W "Bistro de Paris Michel Moran" najdroższą przystawką są małże świętego Jakuba, pomarańczowy karmel, patison i mleczko kokosowe za 79 złotych. Jeśli chodzi o dania mięsne, to za irlandzką dojrzewającą polędwicę wołową należy zapłacić 140 złotych, a najdroższa ryba, czyli pieczona w całości sola lub grillowany Sea Bass z warzywami, to koszt 120 złotych (danie dla 2 osób). Zobacz także: Awantura podczas nagrań do "Kuchennych rewolucji"! Musiała interweniować policja! East News Magda Gessler ma wiele swoich knajpek, ale najbardziej znana jest ta w stolicy o nazwie "U Fukiera". Najwięcej zapłacimy tam za combera z jelenia z całym dworem (105 złotych) i jesiotra zamkniętego w kawiorowej otulinie na szampanie (99 złotych). Sałatki u restauratorki też nie należą do najtańszych. "Zielono mi… czyli Zielone ogrody awokado, szpinak, pieczarki, boczek, pieczony czosnek, z rozmaitymi sałatami" to koszt 55 złotych. Eastnews W "Atelier Amaro", czyli w pracowni kulinarnej Wojciecha Modesta Amaro, możemy kupić kolację "6 moments" za 310 złotych lub "9 moments" za 420 złotych. Niestety, nie jest napisane, co znajdziemy w środku, ale goście z pewnością wychodzą zachwyceni, bo na stolik czeka się tygodniami! Eastnews Kilka lat temu Sonia Bohosiewicz otworzyła "Sushibu". W mieszczącym się przy ul. Wielicka 43 lokalu wcale nie jest tak drogo! Najwięcej oczywiście zapłacimy za zestawy surowej ryby. Maki California Gold, maki w ogórku, nigiri łosoś czy nigiri węgorz (62 sztuki) kosztuje 249 złotych. Mateusz Gessler również prowadzi w stolicy kilka knajpek z jedzeniem. Warszawa Wschodnia, Ćma i Warszawski Sen to miejsca stworzone przez niego. W pierwszej knajpce najwięcej - 78 złotych - zapłacimy za polędwicę Wellington, steka z polskiego antrykotu czy też za filet z dorsza w sosie kaparowym. W Ćmie jest nieco taniej, bo już najdroższe danie, czyli łosoś z pieca chlebowego lub sezonowany antrykot, kosztuje 68 złotych. A w "Śnie" za 82 złote możemy dostać między innymi turbota z warzywami sezonowymi i puree z pasternaku. Eastnews Co zjemy u Czesława Mozila? Przy ul. Ząbkowskiej 5 czeka na nas dużo pyszności! Wbrew pozorom w lokalu wcale nie jest tak drogo. Arrosto Rostbef, chipsy z batata, domowe masło cytrynowo-ziołowe i sałatka wiosenna to koszt za każde danie 57 złotych, a comber cielęcy podany z puree z zielonego groszku i koziego sera kosztuje 52 złote. Zaskoczeni? East News Magda Gessler dostała nowy program. Nie uwierzycie z kim go poprowadzi! Magda Gessler dostała nowy program. Nie uwierzycie z kim go poprowadzi! Tadeusz Müller , syn Magdy Gessler , przez długi czas trzymał się z daleka od show-biznesu. Jednak ostatnio zdradził w rozmowie z że zamierza pojawić się w nowym programie swojej mamy. Okazuje się, że to rodzinny projekt, w którym zobaczymy więcej osób z kulinarnego klanu. Obejrzyjcie wideo i poznajcie szczegóły nowego projektu stacji TVN. Będziecie zaskoczeni tym, co tam zobaczycie! Zobacz także : Wiemy, ile kosztują pączki u Magdy Gessler. Skusicie się? Eastnews Wojciech Amaro został ojcem! Wiemy, jak na imię ma dziecko restauratora Wojciech Amaro został ojcem! Wiemy, jak na imię ma dziecko restauratora Wojciech Modest Amaro i jego żona, Agnieszka po raz kolejny zostali rodzicami! Restaurator szczęśliwą nowiną pochwalił się na Instagramie. I pokazał zdjęcia ze szpitala, na których w objęciach trzyma żonę i dziecko. Zobaczcie, jakie imiona wybrali świeżo upieczeni rodzice dla niemowlęcia. Wojciech Amaro został ojcem Wojciech i Agnieszka o ciąży poinformowali fanów i media w marcu na jednej z premier filmowych. Ukochana kucharza na czerwonym dywanie pokazała piękny ciążowy brzuszek. Nie dało się nie zauważyć, że rodzina niedługo się powiększy. Gwiazdy nie zdradziły jednak dokładnego terminu porodu. Do dzisiaj, aż kucharz pochwalił się na Instagramie, że po raz czwarty został ojcem! Agnieszka urodziła chłopca. Gabriel Charbel Amaro!!! Błogosławiony Dzień Narodzin naszego Syna!!! - napisał pod fotografią z porodówki. Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska urodziła! "Zostaliśmy oblani miłością. Rodzinka w komplecie" Gabriel Charbel to czwarte dziecko restauratora. Kucharz i Agnieszka wychowują jeszcze Karolinę, Zuzię i Nicolasa. W komentarzach pod zdjęciem jeden z fanów wyjaśnił znaczenie imienia czwartej pociechy kucharza. Święty Charbel urodził się w Libanie. Jest to ziemia, która, jak mówi legenda, pamięta kroki Adama, który po wygnaniu z raju osiadł właśnie w Libanie. To tu sam Bóg, według innej legendy, zszedł na ziemię i zasadził cedry - czytamy w sekcji komentarzy. W ostatnim czasie Wojciech Amaro bardzo zbliżył się do Boga, zatem wybór takich imion dla synka w ogóle nie dziwi. Ostatnio restaurator odnowił także przysięgę małżeńską z żoną. Wojtkowi i Agnieszce serdecznie gratulujemy! Wyświetl ten post... mat. prasowe Oto 5 najlepszych knajpek w Polsce! Gdzie najlepiej zjeść podczas "Restaurant Week"? Oto 5 najlepszych knajpek w Polsce! Gdzie najlepiej zjeść podczas "Restaurant Week"? Już 16 października rozpocznie się jubileuszowa 5. edycja " Restaurant Week "! W tym roku w kulinarnym festiwalu bierze udział rekordowa liczba restauracji. Dobrze zjemy w niemal 400 knajpkach, które znajdziemy w ponad 40 miastach Polski. Na gości czeka bardzo smaczne jedzenie, które wcale nie kosztuje dużo pieniędzy. Za trzydaniowy posiłek należy zapłacić 49 złotych. Ale gdzie warto go zjeść? Podpowiadamy 5 najlepszych restauracji! Festiwal jedzenia. Gdzie warto zjeść? 1. Mieszkańcom Warszawy polecamy rezerwację stolika w "Komu Komu" przy Mińskiej 25. To dość nowe miejsce na kulinarnej mapie stolicy, jednak znajdziemy tutaj ciekawe dania kuchni izraelskiej, marokańskiej czy meksykańskiej. Szef kuchni nie może doczekać się gości i w ramach festiwalu przygotuje makaron nero z krewetkami na cytrusowej sangrii oraz sernik z nutelli, z pudrem z masła orzechowego i sosem z gorzkiej czekolady. Brzmi pysznie, więc na pewno należy spieszyć się z rezerwacją miejsc. 2. Jeśli komuś za daleko na Pragę, to na placu Mirowskim także znakomicie zjemy! W "Ed Redzie" czeka na gości wołowe mięso, które może zostać podane np. białą kaszą gryczaną i sosem demi-glace lub z duszonymi rydzami na placku z dyni. Miłośnicy mięsa z pewnością wyjdą stamtąd najedzeni. 3. Nietuzinkowe dania czekają na gości także w sercu Starego Miasta w Lublinie. W restauracji "Ego" w Hotelu Alter zjemy nie tylko policzki wieprzowe z jarzębiną, gruszką, ziemniakiem oraz orzechami ale i ser alter z wędzonym śledziem podany z kaszą, grzybami i głąbem kapusty. Tradycyjnych kuchni wcale nie trzeba szukać daleko. Szef tamtejszej kuchni obiecuje, że będzie wspaniale. Zobacz także: W restauracjach gwiazd wcale nie jest tanio! Ile trzeba zapłacić za obiad u Gessler lub Amaro? 4. W Gdańsku polecamy... Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girlJest szansa, że nie planujesz odwiedzać sklepów spożywczych i samodzielnie gotować. Zerknijmy zatem na ceny w restauracjach. Ile kosztuje obiad w Turcji? Posiłek w budżetowej restauracji - 15,70 zł. Posiłek dla 2 osób w lepszej restauracji - 65,42 zł. Posiłek w fast foodzie - 15,70 zł. Lokalne piwo - 9,16 zł. Kawa na mieście - 6
Czy doliczono ci kiedyś do rachunku w restauracji opłatę, której się nie spodziewałeś? Zdaniem naszych czytelników, takie sytuacje się zdarzają. Restauratorzy odbijają piłeczkę tłumacząc, że choć są nieuczciwe wyjątki, to zdecydowana większość z nich szczerze informuje o dodatkowych kosztach, a do nieporozumienia dochodzi dlatego, że goście nie wczytują się w kartę. Na co warto zwrócić uwagę, żeby przy płaceniu uniknąć przykrej niespodzianki? Postanowiliśmy to sprawdzić. Konkurencja w branży gastronomicznej jest ogromna. Dlatego też, aby przyciągnąć do siebie klientów, restauracje stosują najróżniejsze środki. Jedne inwestują w promocję, inne oferują korzystne rabaty, jeszcze inne chcą zapracować na przychylność gości darmowymi przekąskami bądź napojami. Jak np. czekadełko. - Czekadełko to niewielka przekąska, która nie powinna być wliczana do rachunku. Ma wypełnić czas oczekiwania na zamówienie - tłumaczy Tomek, kelner w jednej z sopockich restauracji. Stali bywalcy restauracji, przyzwyczajeni do tego, że taka darmowa przekąska jest im serwowana na powitanie, mogą doznać szoku, kiedy zobaczą ją wyszczególnioną na rachunku. A w takiej sytuacji miała się znaleźć niedawno jedna z naszych redakcyjnych koleżanek. - Zanim na naszym stole zaczęły pojawiać się zamówione dania, otrzymaliśmy tak zwane "czekadełko" - bagietkę i oliwę, co uznałam za miły gest ze strony właścicieli. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę musiała za to zapłacić, o czym mnie nie poinformowano - opowiadała po wizycie w jednej z gdyńskich restauracji. Właścicielka restauracji wytłumaczyła, że serwowane pieczywo nie było czekadełkiem, a opłata za nie została wyszczególniona na każdej stronie menu. - Przede wszystkim - nie podajemy "czekadełek" - skomentowała sprawę właścicielka restauracji. - Podajemy porcję pieczywa do zamówionych zakąsek (w cenie zakąski). Doliczamy 5 zł, opisane na każdej stronie karty menu, w sytuacjach, gdy gość domawia kolejne koszyki jesteśmy w stanie ocenić, jak sytuacja wyglądała naprawdę. Nie zamierzamy też wskazywać winnych zamieszania. Sprawdziliśmy natomiast, jakich opłat dodatkowych możemy się spodziewać w restauracjach i na co zwrócić uwagę, aby podczas płacenia rachunku do nie doznać szoku. Co goście wynoszą z restauracji poza wrażeniami? Obowiązkowa opłata za serwis - stały procent od wartości zamówienia Opłata za serwis staje się coraz bardziej powszechna. Restauracje pobierają ją już nie tylko przy obsłudze stolików wieloosobowych, ale niejednokrotnie od każdego zamówienia. Z reguły jest to 10 lub więcej procent. - Obsługiwanie takich grup jest irytujące, bo pytając się na początku, czy wszystko wpisywać na jeden rachunek, odpowiadają, "tak", a jak przychodzi do płacenia, to nagle każdy chce osobno - opowiada Daniel, pracujący jako kelner. - Musisz sobie po godzinie czy dwóch przypomnieć, kto co jadł i pił, i rozdzielić te rachunki. Poza tym ciężko ogarnąć taką grupę od strony organizacyjnej, bo w knajpach rzadko są takie duże stoliki. I oczywiście odwrócisz się na chwilę, a oni zabiorą trzy losowe stoliki i sobie zestawią, nie pytając się, czy można, a ty masz kłopot, bo te stoliki były np. zarezerwowane wcześniej. Jest dużo minusów obsługiwania dużych grup, więc naliczanie serwisu jest jak najlepszym pomysłem. Tym bardziej, że te 10 proc. cię nie zbawi. Czy serwis jest tożsamy z napiwkiem i już nie trzeba obsłudze dodatkowo odwdzięczać się? W wielu lokalach tak jest. Co więcej, często zdarza się, że kelner informuje gości o tym fakcie i tłumaczy, że nie trzeba już zostawiać Pod koniec dnia szef to zlicza, rozdziela pomiędzy nas, bar i kuchnię, oczywiście wcześniej kwotę pomniejszając o podatek - tłumaczy Martin, kelner w jednej z gdańskich restauracji. Myślę, że to uczciwe i dobre rozwiązanie. Zdarzają się jednak lokale, które traktują tę opłatę na równi z włoskim coperto. Jest to więc w ich mniemaniu opłata za nakrycie stolika - całość trafia do kasy lokalu, nie do kieszeni obsługi. - Niestety, goście nie pytają, a nam nie wypada mówić, że to nie napiwek i warto byłoby coś zostawić, jeśli są zadowoleni z obsługi - opowiada kelnerka pracująca w jednej z gdyńskich restauracji. - Od kiedy wprowadzono u nas obowiązkową opłatę za serwis, która trafia do kasy właścicieli, obsługa mocno dostała po kieszeni. Goście nie zostawiają napiwków, bo twierdzą, że już nie muszą. Serwis doliczany do rachunku w restauracji - tak czy nie? Zachowaj rozwagę, kiedy ktoś poczęstuje cię czymś, czego nie zamówiłeśGdzie mogą kryć się ukryte opłaty w restauracjach? Żywiołowa dyskusja na ten temat rozegrała się w facebookowej grupie "Gdzie zjeść w Trójmieście?". Interlokutorzy zwrócili uwagę na fakt, że sytuacje, w których gość jest czymś częstowany, a później musi za to płacić, zdarzają się dość często. - Byłem kiedyś świadkiem (na szczęście tylko świadkiem) nieprzyjemnej sytuacji w jednym z "fancy" miejsc w Gdańsku Wrzeszczu - wspomina Tomasz. - Barman wyczuł dwóch lekko podpitych jegomości, prawił im teksty typu "wiecie, czemu was lubię? Bo wy lubicie wódkę tak, jak ja" itd. Podawał im co chwila inne wersje wódeczki "posmakujcie tej", "posmakujcie tamtej", mimo że klienci mieli już napoje, które wcześniej zamówili sobie sami. Obserwując tę sytuację z boku mogę potwierdzić, że brzmiało to jak degustacja w prezencie do wizyty. Na koniec okazało się, że każdy kieliszek, o który nikt nie prosił, kosztował, i to sporo. Klienci byli niezadowoleni. Nazwy knajpy nie podaje, bo z tego, co wiem, ten barman już tam nie pracuje, a szkoda szargać opinie konkretnego miejsca za cwaniackie zachowanie jednostek. Morał tej bajki jest prosty - trzeba uważać. Marcie przyszło słono zapłacić za życzliwość kelnera w jednej z hiszpańskich restauracji. - Kiedy czekaliśmy na zamówienie, podjechał z jakimś wózkiem barmańskim i zapytał, czy mamy ochotę wziąć udział w degustacji nalewek - wspomina. - Miałyśmy wprawdzie wielki dzbanek Sangrii na stole, ale humory nam dopisywały, więc zgodziłyśmy się wejść w rolę degustatorek. Polewał, pytał o opinię, potem znowu polewał, opowiadał i pytał o wrażenia. Ta usługa na paragonie została wyceniona na 250 zł. Nie zapłaciłyśmy tego, a na dowód, że nikt nas nie poinformował, że jest to degustacja płatna, pokazałyśmy nagranie z komórki - koleżanka nie wyłączyła telefonu i całość została zarejestrowana. Zakładam, że gdyby nie to, nasze studenckie portfele mocno by ucierpiały. Nigdy nie bierz za pewnik, że wodę dostaniesz za darmo Podczas składania zamówienia, szczególnie, jeśli nie zamierzamy prosić o coś wyszukanego, niespecjalnie dbamy o to, aby komunikat był precyzyjny. To prowadzi do nieporozumień. - Było lato, upał, zajęliśmy miejsce w ogródku - opowiada Inge. - Na co dzień mieszkam w Austrii, gdzie kranówkę goście w restauracjach dostają za darmo, więc rozsiadając się w jednej z restauracji na Wyspie Spichrzów poprosiłam o dzbanek wody. Ta przyjemność kosztowała mnie 69 zł - panowie do małego dzbanka nalali jakiejś mineralnej wody z lodowca. Od tamtej chwili precyzuję, że proszę o wodę z kranu. Nie wiem dlaczego, ale w Polsce na takie zamówienie kelnerzy wciąż reagują zdziwieniem. Na zachodzie Europy nie budzi to niczyjego zdziwienia. Bywa, że wycenie podlega też uczynność obsługi. - Kiedyś, podczas wizyty w jednej z sieciowych pizzerii, mocno się zakrztusiłam - opowiada Paulina. - Kelner sam z siebie przyniósł mi wodę, po czym doliczył do rachunku. Dodatkowa opłata za to, czego nie chcemyRestauracje w doliczaniu pozycji do rachunku są bardzo drobiazgowe: ketchup czy majonez do frytek, sok do piwa, tradycyjnie też pobiera się opłatę za opakowanie, zarówno przy zamówieniach zabieranych na wynos, jak i tych jedzonych na miejscu. - Policzono mi kiedyś 2 zł za folię aluminiową, na której dostałam hot-doga. Oderwany kawałek folii. Przecież cała rolka tyle kosztuje - śmiała się jedna z uczestniczek dyskusji na Facebooku. - Znam też pizzerie, w której pizzę zawsze serwowano w pudełku, za które trzeba było zapłacić. Nawet wówczas, jeśli - a była taka możliwość, nie brało się pizzy na wynos, tylko spożywało ją na miejscu. Zdarza się też, że trzeba zapłacić za zajęcie krzesła przy stoliku, kiedy na restauracyjnym telewizorze wyświetlany jest mecz, a nawet za muzykę, której wcale nie chcemy słuchać. Oto opowieść Jagody:- Wchodzę do restauracji, a tam muzyka na żywo. Gdy robiliśmy rezerwację (a była dodatkowo płatna i wynosiła 25 zł od osoby) nikt nam nie powiedział o tym, że będzie jakiś koncert i było mi to bardzo nie na rękę, bo liczyłam spokój. Postanowiliśmy jednak zostać. Gdy otrzymaliśmy rachunek zobaczyliśmy na paragonie pozycję "muzyka na żywo". Kosztowała nas 15 zł od osoby. Daniel natomiast został zmuszony do zapłaty za brak poszanowania dla restauracyjnych receptur. - Zamówiłem pizzę, na której - według informacji, miała być cebula, a ja poprosiłem bez niej. Dostałem +5 zł za "dodatek specjalny na życzenie klienta" - opowiada Daniel. - Pani kelner mi wytłumaczyła, że każdy ich przepis jest przygotowany z niezwykłą starannością i edycja go wiąże się z dodatkową opłatą, gdyż jest to problematyczne na kuchni. Pominięcie kroku położenia cebuli na pizzę problematyczne! Ręce opadają. Nawet jeśli większy rachunek wynika z winy obsługi, nie zawsze udaje się sprawę załatwić polubownie. - Kilka lat temu miałam niefajną sytuację podczas lunchu w jednej z modnych restauracji w centrum Gdańska. - Kelnerka nie ogarnęła, że zamawiamy zestaw lunchowy i dostaliśmy jeszcze ekstra deser, za który musieliśmy dopłacić 30 zł (za dwie porcje). Mimo zgłoszenia pomyłki i napisania do nich później, nie wyjaśniono sprawy na moją korzyść. Płatny parking i toaletaDo płatnych parkingów w centrum miast zdążyliśmy się już przyzwyczaić, choć jeśli zamierzamy spędzić w restauracji kilka godzin, to koszt pozostawienia samochodu w jej sąsiedztwie może być niemały. 50 zł za toaletę? Restauracje nie chcą klientów "na gapę"Gościom restauracji trudno się jednak pogodzić z faktem, że pobierana jest opłata za możliwość skorzystania z toalety, nawet od gości. - Pamiętam, że takie rozwiązanie stosowała jedna z restauracji znajdujących się przy gdyńskim Bulwarze Nadmorskim - przed wejściem ustawiono bramki i aby przez nie przejść, należało wrzucić 2 zł. Kwotę, jaka widniała na paragonie, można było "odebrać" na barze. Obecnie sporo emocji wzbudza pobieranie opłat od osób niebędących klientami lokalu. Tym bardziej, że często są to opłaty niemałe - za skorzystanie z toalety u Basi Ritz trzeba było zapłacić 50 zł. Jasno trzeba podkreślić, że zdecydowana większość restauracji w Trójmieście nie stosuje dodatkowych opłat, a te, w których takowe obowiązują, zazwyczaj informują o tym klientów w menu. Większości nieporozumień i dodatkowych kosztów można uniknąć, wnikliwie studiując menu, choć zapewne nie każdy to robi. Dlatego właściciele restauracji powinni uczulić kelnerów na rzetelne informowanie klientów, za co na rachunku mogą się pojawić dodatkowe opłaty, nawet jeśli są one wyszczególnione w karcie.
Ile kosztuje obiad w Wietnamie: typowe ceny. Za obiad w Wietnamie zapłacisz od 20 000 VND (około 3 zł) za danie z ulicznej kuchni do 200 000 VND (ok. 35 zł) w droższych restauracjach. W restauracjach średniej klasy, cena obiadu wynosi ok. 50-100 000 VND (od 8 do 15 zł), a w lepszych restauracjach ceny zaczynają się od 150 000 VND
W maju rozpoczął się tzw. komunijny sezon. Z tej okazji rodzice szukają miejsc, w których zorganizować mogą dla swoich bliskich obiad po kościelnych uroczystościach. Jednym z takich punktów na mapie Warszawy jest restauracja AleGloria Magdy Gessler. Sprawdziliśmy, ile musimy zapłacić za tę przyjemność. Na stronie internetowej restauracji AleGloria Magdy Gessler czytamy, że jest to miejsce w Warszawie z najlepszą polską kuchnią. „Szeroki wybór potraw sprawia, że każdy znajdzie propozycje idealną dla siebie. W dostępnym menu znajdują się nie tylko wykwintne dania, ale także zachwycające smakiem wina. Dla wytrawnych podniebień przygotowano również doskonały wybór kawioru” – informuje właścicielka. Restauracja organizuje także wszelakie przyjęcia – od biznesowych po weselne i oczywiście te najbardziej popularne w maju czyli komunijne. Właścicielka zapewnia, że organizując w AleGloria przyjęcie z okazji tego podniosłego święta, jej ludzie zadbają o „każdy, najmniejszy nawet element”. Komunia w restauracji Magdy Gessler. Ile kosztuje? Jakie menu? AleGloria udostępnia na swojej stronie trzy propozycje menu komunijnych. Najtańsza kosztuje 135 złotych za osobę, a najdroższa 178 złotych za osobę. Przyjrzyjmy się tej drugiej. Wybierając tę opcję możemy zjeść jedną z 9 przystawek, wśród których są np. carpaccio z rostbefu z owocami granatu, tatar ze śledzia z orzechami imbirem na miodowym pumperniklu, parfait z gęsi na konfiturze z mango czy sałata Verde z pieczonym kozim serem, szpinakiem, avocado, prażonym czosnkiem i parmezanem. Menu zakłada jedną zupę – bursztynowy rozół uperfumowany z kołdunami jagnięcymi, oraz dwa dania główne: mleczną cielęcinę sous-vide w kremowym sosie z białych trufli z kopytkami szpinakowymi lub suma na pęczotto grzybowym. A na deser możemy sobie zażyczyć: królewski tort beza pavlova lub tort szwardzwald z gorzką czekoladą i wiśniami. Dla gości, którzy chcą naprawdę zabłysnąć w towarzystwie, Gessler proponuje pokaz z gęsią w głównej roli. To danie serwowane przez kucharzy na sali z zasmażanymi buraczkami i opiekanymi ziemniakami. Koszt całej gęsi to 490 zł. Danie jest przeznaczone dla czterech osób. Czytaj też:„Królowa”, czyli Andrzej Seweryn w roli drag queen. Do obsady serialu Netfliksa dołączyła wyjątkowa postaćIle kosztuje jedzenie w Belgii? Przykładowo za fast fooda zapłacimy ok. 44.8 zł, za puszkę napoju Coca-Cola 11.45 zł, za chleb 8.2 zł. Obiad w niedrogiej restauracji to koszt ok. 77.35 zł za jedną osobę, natomiast w bardziej ekskluzywnej restauracji będziemy musieli zapłacić już ok. 319.54 zł za obiad dla dwóch osób.
Spójrzmy prawdzie w oczy – to weselne menu będzie obok muzyki i ogólnej atmosfery jednym z najczęściej komentowanych elementów Waszego wesela. To duże wyzwanie zwłaszcza, gdy planujecie przyjęcie na kilkadziesiąt osób. Im więcej gości, tym trudniej wszystkich zadowolić. Choćbyście się dwoili i troili, to nie ma możliwości, aby sprostać kulinarnym oczekiwaniom każdego z osobna. Jest za to kilka sposobów, aby Wasze weselne menu pozostawiło bardzo dobre wrażenie ogólne. Konstruowanie weselnego menu – ogólne zasady W zapomnienie odeszły czasy, gdy weselne menu oceniano pod względem tego, jak dużo potraw było na stole. Dziś, gdy sklepowe półki nie świecą pustkami, goście nie wykorzystują przyjęcia jako okazji do najedzenia się na zapas. Teraz o tym, czy menu weselne będzie uznane za udane, decyduje jakość podanych potraw. Oczywiście ilość nie straciła zupełnie na znaczeniu. Nie możecie pozwolić, aby goście byli głodni, ale też nie ma potrzeby aby stoły uginały się pod naporem jedzenia, którego nikt nie będzie w stanie zjeść i większość najzwyczajniej w świecie się zmarnuje. Na standardowym weselu trwającym ok. 12 godzin podaje się zazwyczaj od 4 do 5 dań ciepłych, do tego przystawki, zakąski, ciasta i owoce. Bardzo ważną rolę w weselnym menu odgrywa jego różnorodność. Niech na stołach gości nie jeden, a różne, kilka rodzajów wędlin, ryb. Pamiętajcie także o wegetarianach. Jeśli będą na Waszym weselu, powinniście się zatroszczyć, aby i dla nich w menu nie zabrakło potraw na przykład z soi czy tofu. Dajcie też swoim gościom możliwość wyboru, jeśli mają zostać podane zupy, niech będą dwie, chociażby barszcz czerwony i „grzybowa” a każdy sam zdecyduje, którą z nich woli zjeść. Jeśli ma być ciepły posiłek, niech goście do wyboru mają na przykład pieczonego kurczaka lub grillowane filety z mintaja. Bardzo ważna rolę w weselnym menu odgrywa alkohol. Pamiętajcie, że i tu upodobania gości są różne. Na weselnym stole nie może więc stać jedynie wódka i wytrawne białe wino. Do tego alkohol z menu weselnego powinien pasować do podawanych potraw: - białe wino na ogół łączone jest z mięsem drobiowym oraz rybami, - czerwone wino z dziczyzną i mięsem, - likiery podajemy do deserów, - szampanem wznosimy toast. Miłym akcentem i dodatkiem do weselnego menu będzie, jeśli każda para, na stole, przy miejscu w którym siedzi, będzie miała przygotowany mały jadłospis, wydrukowany np. na papierze czerpanym i przewiązany delikatną wstążką. Tak, aby każdy gość wiedział, o której godzinie będę podane kolejne posiłki. Niezwykle ważną rzeczą jest odpowiednie, czasowe rozplanowanie podawanych potraw, zwłaszcza ciepłych posiłków. Nie może dojść do takiej sytuacji, gdy trzy potrawy zostaną podane w zbyt krótkim, na przykład godzinnym odstępie czasu, natomiast na kolejne, czwarte danie trzeba będzie czekać kilka godzin, przez które goście zdążą zgłodnieć. Ciepłe posiłki podaje się zazwyczaj co trzy godziny. Czymś, co może wydawać się dziwne jest zasada, która mówi, że potrawy na samym początku powinny być podawane… członkom zespołu weselnego. To ważne, gdyż pozwala uniknąć sytuacji, w której wszyscy goście zjedzą i niecierpliwią się, czekając na muzykę i kapelę, która jako ostatnia otrzymała swoje danie i teraz zjada je w pospiechu. Do tego to właśnie z wodzirejem kelnerzy powinni konsultować to, kiedy zostanie podana kolejna potrawa. Tak, aby zespół nie zaczął grać w momencie, kiedy dania zostają wynoszone na salę, a w odpowiednim czasie ogłosił przerwę. Menu weselne – cennik Ceny menu weselnego oscylują obecnie w granicach od 120 do 175 złotych za osobę. Pamiętajcie, aby ustalając szczegóły i podpisując umowę z salą weselną lub firmą cateringową upewnić się czy w cenę menu wliczone są napoje i ciasta, kawa, herbata. Przeważnie bywa tak, że alkohol (wina i mocniejsze trunki) musicie dokupić na własną rękę, podobnie ciasta. Natomiast kawa i herbata oraz szampan, którym wznoszony jest toast na samym początku przyjęcia, wliczony jest już w całkowity koszt menu weselnego. Niektóre sale weselne obniżają cenę, jeśli zaprosicie większą liczbę osób. I tak na przykład gdy cena za jedną osobę przy 100 zaproszonych gościach to 145 złotych, a gdy zaprosicie 120 gości, koszt zostaje obniżony do 130 złotych za osobę. Menu weselne – przykłady Specjalnie na naszą prośbę kilka restauracji przygotowało przykładowe menu weselne, które może być dla Was inspiracją przy układaniu jadłospisu na własne wesele: I wariant -120,00 zł/osoba Obiad: Rosół z makaronem, Tradycyjny kotlet schabowy z ziemniakami i bukietem surówek, Lody z owocami. Dania gorące: Pikantne flaczki, Zestaw mięs grillowanych i szaszłyki, Bigos z kiełbaskami i kotleciki mielone, Barszcz czerwony z krokietem. Zakąski zimne: Półmisek mięs pieczonych, Półmisek faszerowany, Befsztyk tatarski z dodatkami, Śledzie w trzech smakach podane, Galaretka drobiowa z grzybkami i marynowaną cebulką, Schab w glazurze i pomarańczach, Ryba w otulinie brzoskwiniowo-paprykowo cebulowej, Roladki z sera, szynki i papryki, Sałatka jarzynowa, Sałatka z selerem marynowanym, Sałatka grecka Dodatki: pieczywo Napoje: kawa i herbata bez ograniczeń Napoje, ciasta, owoce, alkohol we własnym zakresie II wariant -155,00 zł/osoba Obiad: Rosół domowy z makaronem Sznycel z piersi kurczaka w jajku, z pieczonymi ziemniakami Bukiet surówek Dania gorące: Schab pieczony z sosem myśliwskim, serwowany z kluskami śląskimi z majerankiem, a do tego mizeria ze śmietaną lub modra kapusta Strogonow w kokilkach Żur na prawdziwkach z kiełbasą i jajkami Zakąski zimne: Deski z pieczonym mięsem i pasztetem oraz sosy do mięsa Wybór wędlin polskich Tymbaliki z kurczaka Jajka faszerowane z pieczarkami Śledzie z cebulką Ryba po grecku Sałatka z pieczonym kurczakiem, ananasem i kukurydzą Sałatka jarzynowa Sałatka grecka Sery pleśniowe i twarde Dodatki: Wybór chlebów i bułeczek W cenę wliczone: Ciasta domowe: czekoladowe, sernik, szarlotka, napoje zimne i ciepłe (1,5 l/os) oraz owoce III wariant -145,00 zł/osoba, Menu weselne tradycyjne Obiad: Rosół z makaronem lub barszcz czerwony, Mięso: kotlet schabowy, dewolay, filet z kurczaka, pieczony dorsz lub kotlet mielony z pieczarkami, Ziemniaki z wody z koperkiem , Bukiet surówek, sałatka grecka, kapusta pekińska Dania gorące: Flaczki lub zupa krem z warzy Udka z kurczaka z frytkami i bukietem surówek lub pieczona kaczka Zrazy w sosie myśliwskim z kluskami śląskimi Krokiet z barszczem Zupa gulaszowa Bigos lub kapusta z grzybami Dania zimne: Półmisek wiejski wędlin z sosem chrzanowym Galantyna z kurczaka z żurawiną Galaretka drobiowa Schab ze śliwką w galarecie Śledź w oleju Ryba po grecku Sałatka jarzynowa na szynce Jajko na plasterku pomidora z sosem czosnkowym Pomidor, ogórek, papryka konserwowa, pieczarki marynowane Deser: Kawa, ciastko, lody (wliczone w cenę) IV wariant -175,00 zł/osoba, Menu wesele wykwintne Obiad: Rosół z kurczaka z dodatkiem polskiej wódki wiśniówki Pieczona kaczka marynowana w miodzie, podawana z pieczonym jabłkiem, kopytkami i sosem z pomarańczy lub cielęcina z pieczarkami w sosie z białego wina z szałwią Dania gorące: Kieszonka drobiowa przekładana mozarellą, Polędwiczki wieprzowe pieczone, Wołowina z warzywami, Łosoś parowany z pieca. Dania zimne: Szynka podkomorzego z puszystym chrzanem, Pasztet domowego wyrobu z grzybami i świeżym rozmarynem, Wędzona pierś kurczaka z sosem żurawinowym i skórką pomarańczową, Kaczka faszerowana morelą i orzeszkami pistacjowymi, Łosoś marynowany w trawie cytrynowej z dodatkiem białego wina i świeżych ziół, Carpaccio z wędzonego tuńczyka, podawane z sosem z limonek i świeżą kolendrą, Śledzie marynowane w przyprawach. Menu weselne – sposoby na urozmaicenie Pamiętajcie, że na Wasze menu weselne nie musi się składać jedynie to, co znajduje się w półmiskach na stołach. Oczywiście wszelkiego rodzaju inne propozycje wiążą się z dodatkowymi kosztami, ale jeśli zależy Wam, aby wzbogacić weselne menu, warto przyjrzeć się takim oto propozycjom: Bar otwarty – czyli miejsce, w którym na życzenie gości przygotowywane są różnego rodzaju drinki. Przy okazji można zorganizować pokaz sztuki barmańskiej, który będzie świetną atrakcją dodatkową, urozmaicającą Wasze wesele. Cena za bar otwarty to około 50 złotych za osobę Live cooking – odpowiednik otwartego baru, tyle, że z jedzeniem. Kucharz na oczach gości przygotowuje różne dania, na przykład: pierogi i rozmaite placki z wielkiej patelni, naleśniki na ciepło z czekoladą i owocami, desery flambirowane czyli podpalane - z wielkiej patelni Wiejski stół (stół staropolski) – to nic innego jak funkcjonujący na zasadzie szwedzkiego, stół, na którym goszczą typowo polskie dania i potrawy: szynka z nogą, smalec, pieczony dzik, ogórki kiszone lub małosolne, wędzone kiełbasy i wędliny a czasem także bimber (koszt około 500 – 700 zł) Czekoladowa fontanna – to rarytas dla wielbicieli słodkości. Po specjalnie skonstruowanej fontannie spływa prawdziwa, ciepła czekolada, którą można napełniać kubeczki i pić, lub zanurzać w niej różne owoce, takie jak na przykład truskawki. Średnia ocena: 4 / 5 (226 głosów) Oceń artykuł: Zobacz również: Lista gości weselnych Pożyczka na wesele Odchudzanie przed ślubem Polecamy: Komentarze Pszczolka 2012-05-17 13:25A wiec pobawie sie w krytyka :-) Zarcik Bardzo mondre i pomocne informacje szczegulnie co do planu kiedy komu posilek itp. jedyni co do menu nie zabardzo sie zgadzam, sledzie sa juz bardzo zadkoscia na weselach, sa cieszko strawne w lecie moze sie to okazac porazka co do pogody, bigos,galarety czy kotlet mielony to troszke tanio dla mnie wyglada na weselu. Polskie wesela slyna z tego ze stoly uginaja sie od jedzenia, a moim zdaniem powinno byc tak aby bylo cos solidnego, pysznego i ladnie podanego jak ladna wolowinka, a nie jakies udko z kurczaka. Ale to tylko moja opinia karzdy ma za tym artykul bardzo pomocny duzo pozytywnych informacj, szczegolnie dobrze opisane na co zwracac uwage przy podpisywaniu z Londynu 2012-09-12 20:36Pszcaolko,zamiast krytykowac sięgnij do słownika bo zle z Twoją sledzie były sa i beda na weselach i nikt tego nie jest zawsze do wyboru. pozdrawiamMagda 2013-09-02 12:41Dziękuję za artykuł, okazał się pomocny. Stoje przed wyborem menu na własne wesele, moze ktos mógłby doradzić jakie smakołyki wybrać stąd: - zastanawiam się nad stołem wiejskim ale nie wiem czy warto czy to nie zbędny bajer bo przecież ilośc jedzenia i tak jest nie od przeżarciagagabyd14 2014-08-29 15:51Wraz z narzeczonym (teraz mezem) uzgodnilismy menu w hotelu 'Bohema' w Bydgoszczy. Wydawalo nam sie ze wszystko bedzie dograne z racji tego ze to ***** zupe,a poniej dania glówne na dan byla tak mala ze po obiedzie moi goscie byli glodni. Niektore potrawy byly dodatkowo niesmaczne i letnie. Pierwsze przekaski podano dopiero o 11tej wieczorem. Wbrew moim instrukcjom. Ponownie ilosc jedzenia na pólmiskach byla o wiele za mala w stosunku do gosci. Przestrzegam wszystkich przed tym hotelem. Moje przyjecie slubne nie wyszlo tak jak planowalam. Bardzo rozczarowalam sie postawa i obsluga hotelu. Nie urzadzajcie tam zadnego przyjecia bo was poprostu oszukaja na ilosci 2014-11-25 00:36Bigos ,galarety i śledzie,nawet kotleciki mielone co złego,że się pojawią na danie i wykwintne i proste ,byle smaczne i ładnie podane można gościom zaserwować i na chyba zależy również od tego jakim dysponujemy świetnym pomysłem jest fontanna z uważam,że dla osób ,które nie piją wódki ,dobrym pomysłem jest zaserwowanie wina w kilku gatunkach,co niestety często jest zapominane na wielu też są ostatnio stoły np: wiejski ,rybny , 2015-01-13 18:23Ostatnio bywam dość często na weselach i co zauważyłam to to że nie bardzo sprawdza się stół wiejski .Jedzenie na nim po paru godzinach jest obeschnięte i nie wygląda to dobrze jako zamiennik jest o wiele lepiej stół który wprowadzają na salę na gorąco sa tam pyszności takie jak różne pierogi gołąbki golonki placki kluski pieczone karczki bomba. Można też całego świniaka jak dobrze zrobiony nie zapomniany mięsko rozpływa się w ustach serwowany na środku przez kucharza a donoszony do stolików dla gości .Świetnie też się spisywał stolik kawa-herbata .Każdy kto chciał napić się coś ciepłego mógł w każdej chwili sobie zrobić napój i zabrać do że każde mięso można podawać tylko musi być smaczne i dania w niewielkich ilościach a częściej .Tylko obiad powinien być na bogato i syto. Potem dania powinny być np Trzy kluski śląskie trzy suróweczki po troszkę i mięsko ładnie podane .Lub mięsko na grzance i zamiar wykorzystać tą wiedzę n weselu córki w 2016 2016-07-28 23:31Jesli myśli o menu, to polecam pomyśleć o małych dodatkach - teraz super sprawdzaj się takie mini barki z kawą, herbatą i przekąskami. Jak są koktajle, to dzieciaki cały czas biegają zadowolone ;) Coś takiego na 100% ogarnia firma perfect service z Krakowagość 2017-08-09 09:37U kuzynki na weselu były jako przystawka ciepła kotleciki mielone i udka z kurczaka- taki banał, ale powiem szczerze że są osoby, dzieci, które mają specyficzne podniebienie i coś w galarecie lub wędliny, ryby czy sałatki nie bardzo im podchodzą. I takie proste potrawy były strzałem w dziesiątkę, znikały bardzo szybko i nie zdążyły nawet 2019-03-04 00:28Na szczescie u nas wszystkim zajęli sie pracownicy hotelu Vesaria w Lublinie :) Było przepysznie, podeszli do tego z pełnym profesjonalizmem, gościom bardzo 2020-02-06 21:41Fajny artykuł :) My akurat trafiliśmy na bardzo fajny lokal - Hotel Biały Dom w Paniówkach, menu weselne mieli ułożone ale w różnych kombinacjach, więc wystarczyło wybrać to, które odpowiadało najbardziej :) Można było dowolnie tez modyfikować, oraz spróbować tych dań w restauracji jeśli nie było się pewnym ich smaku, wiec pod tym względem spisali się rewelacyjnie. Dodaj swój komentarz.